Ryby – samo zdrowie!

Dietetycy namawiają nas do jedzenia ryb. Jednak my wciąż wolimy spożywać mięso innych zwierząt. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego jak wiele tracimy?
Mięso ryb jest przede wszystkim źródłem pełnowartościowego białka, które jest lekkostrawne i przyswajalne. Zawiera również liczne sole mineralne: fosfor, cynk, selen, jod, potas, wapń i magnez. Chude gatunki ryb są źródłem witamin z grupy B, tłuste (m.in.: makrela, sardynka, łosoś, tuńczyk, śledź, węgorz, halibut), są także dobrym źródłem witaminy D.
Czy wiesz, że…
Wystarczy zjeść 80 g łososia wędzonego, by dostarczyć organizmowi dzienną porcję kwasów omega-3.
Z punktu widzenia profilaktyki chorób układu krążenia, im tłustsze ryby morskie spożywamy, tym lepiej. Tłuszcz rybi jest korzystny dla zdrowia serca. Kwasy omega-3 mają działanie profilaktyczne w schorzeniach układu krążenia – zapobiegają chorobie niedokrwiennej serca i udarom mózgu, hamują rozwój blaszki miażdżycowej, mają działanie przeciwzakrzepowe i przeciwzapalne, redukują ciśnienie tętnicze i przeciwdziałają arytmii serca.
Obniżają one ciśnienie krwi, poziom cholesterolu i lipidów, rozszerzają też naczynia krwionośne, zapobiegają powstawaniu zakrzepów, zmniejszając ryzyko chorób serca i układu krążenia. Działają też przeciwzapalnie, łagodząc objawy reumatoidalnego zapalenia stawów.
Jedzenie ryb opóźnia także procesy starzenia się.
Ryby pieczone w folii, gotowane lub duszone są lekkostrawne, mają sporo łatwo przyswajalnego białka oraz witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A (poprawia kondycję skóry), D (wzmacnia kości i zęby), E (usuwa z organizmu szkodliwe wolne rodniki). Dlatego ryby warto podawać osobom w podeszłym wieku.
Czy wiesz, że…
Spożywanie przynajmniej dwóch rybnych posiłków tygodniowo, może w znacznym stopniu pomóc
w zapobieganiu chorobom sercowo-naczyniowym.
Chude ryby słodkowodne zwiększają poziom serotoniny (hormonu szczęścia), dzięki czemu działają antydepresyjnie. Mają też witaminy z grupy B, które wspomagają pracę układu nerwowego, poprawiają pamięć i koncentrację. Po ryby sięgaj, więc częściej jesienią i zimą, gdy dopada cię chandra.
Unikajmy ryb hodowlanych – np. popularnej pangi, która jest poławiana podczas wędrówki na tarło w rzekach Azji i wpuszczana do stojących wód. Tam jest niezdrowo karmiona, m.in. hormonami i mączką rybną by szybko przybierała na wadze.
Renata Gajewska, właścicielka Restauracji Pod Złotym Lwem
podobno łosoś nie jest taki zdrowy, bo hodują go na sztucznej karmie
Wszystko może być nie zdrowie od kurczaka po wołowinę. Jednak wyda mi się, że ryby tak czy siak są zdrowe, mimo tego, że zmienia się sposób ich karmienia.
szczególnie te z marketów.. pfff